27 września 2025 roku odbędą się uroczystości upamiętniające 100-lecie Szkoły Rolniczej w Zwoleniu. Obchodząc ten wyjątkowy jubileusz, warto wspomnieć, że istniejący do dziś dawny gmach główny i szereg budynków towarzyszących zaprojektował architekt wykształcony w Petersburgu.
Rodzina
Ojcem był urodzony w Warszawie Józef Bogowolski, architekt powiatu garwolińskiego, matką zaś Jadwiga Rapczyńska z Siedlec. Ślub wzięli w 1887 r., a rok później w Garwolinie urodził się Roman Fortunat. Rodzina wyjechała do Petersburga, w którym Józef dwa lata wcześniej ukończył studia w Instytucie Inżynierów Cywilnych, uczelni o charakterze politechniki. Była to jedna z najważniejszych szkół kształcąca polskich architektów w XIX w. i do dziś pod nazwą Sankt-Petersburski Państwowy Uniwersytet Architektury i Budownictwa jest uznawana za wiodącą placówkę w obszarze architektury i inżynierii lądowej w Rosji. Warto dodać, że w tym czasie w Polsce kształcenie techniczne było w zasadzie niemożliwe wskutek represji carskich. Józef nadzorował m.in. budowę kompleksu koszar wojskowych w Nowonikołajewsku. Po powrocie do Polski był pracownikiem wydziału budowlanego Guberni Warszawskiej, a na początku XX wieku w Warszawie prowadził własną firmę projektowo – budowlaną.
Nauka i praca w Rosji
Roman poszedł w ślady ojca. W 1907 roku ukończył siedmioklasową szkołę handlową w Petersburgu, po czym rozpoczął naukę na tej samej uczelni, do której uczęszczał ojciec. Zdobył tam specjalistyczne wykształcenie, uzyskując uprawnienia do prowadzenia robót budowlanych. Już w czasie studiów dorabiał. W latach 1907 – 1908 jako młodszy technik pomagał przy budowie koszar wojskowych we Włodzimierzu Wołyńskim. Rok później był pomocnikiem budowniczego domu na rogu Miodowej i Senatorskiej w Warszawie. W 1911 roku współpracował z inżynierem gubernialnym w Lublinie, Sołowiowem przy projektowaniu i budowie oddziału Banku Polskiego w Lublinie. Budynek ten stoi do dziś. W latach 1913-1915 projektował w Petersburgu domy dochodowe, kaplice na cmentarzu w Pawłowsku, oraz wielką suszarnie parową do wyrobu sucharów. W latach 1910-1915 był pomocnikiem Głównego Inżyniera Zarządu Więziennictwa w Petersburgu. Po wybuchu I w. św., w 1915 roku został powołany do V armii rosyjskiej w charakterze projektanta mostów m.in. na Dźwinie i Dubisie.
W 1909 roku ożenił się ze Stefanią Ostaszewską z Warszawy. Mieli dwoje dzieci.
W wolnej Polsce
W 1918 wraca do Polski i zostaje mianowany kierownikiem powiatowego Biura Odbudowy w Kozienicach. Powiat kozienicki był jednym z najbardziej zniszczonych wojną powiatów w Polsce. Rok później zaczyna pełnić obowiązki architekta powiatu kozienickiego, ale bez pobierania wynagrodzenia. Projektuje m.in. młyny parowe dla Majlecha Frajlicha w Kozienicach (1919) i braci Zwolskich w Zajezierzu (1922), tartak dla Jaśkiewicza w Garbatce (1922), plebanię i magistrat w Kozienicach (1921-1922) oraz Urząd Gminy w Janowcu (1921).
Działalność w Zwoleniu
Również w Zwoleniu zostawia trwałe ślady. W 1919 roku zaprojektował i nadzorował budowę młyna parowego dla Jankla Moszka Goldfarba. Budynek istnieje do dziś. Jego autorstwem były też projekty piętrowego mieszkania dla Edwarda Rusinowskiego w Rynku (1922), mieszkania Antoniego Kacperskiego (1922) oraz plan przebudowy budynku na potrzeby kinematografu dla 200 osób przy ulicy Lubelskiej (1922). Miało tu powstać pierwsze zwoleńskie kino…

Dawny młyn Goldfarba, fot. P. Nakonieczny, 2022 r.
Ale chyba najbardziej spektakularnym przedsięwzięciem Bogowolskiego był projekt zwoleńskiej Szkoły Rolniczej (1922). Opracował go z rozmachem: w jego skład wchodził główny budynek szkolny wraz z dwoma budynkami mieszkalnymi dla dyrektora i nauczycieli, budynek dla majstra, warsztaty, stajnia, obora i chlewnia. Zaplanował też boisko (w miejscu dzisiejszego), ale ostatecznie na początku działania szkoły w tym miejscu powstały ogrody i sad. Budynek główny wraz z dwoma mieszkalnymi wybudował w modnym wówczas stylu narodowym nawiązującym do architektury dworskiej. Warto będzie w przyszłości ten projekt przedstawić.
Bogowolski był rozczarowany możliwościami rozwoju na obecnym stanowisku. Praca jako kierownika ds. odbudowy nie wiązała się z większą odpowiedzialnością, a bycie ciągle p.o architekta i wykonywanie tej pracy bezpłatnie – mało perspektywiczne. Dodatkowo w 1922 roku stanowisko architekta kozienickiego postanowiono powierzyć architektowi z powiatu radomskiego. Starał się o pracę w Dyrekcji Robót Publicznych w Kielcach, ale chyba bezskutecznie skoro w latach 1924 – 1925 pracował w woj. wołyńskim, gdzie planował m.in. domy dla urzędników w Kowlu. Nie wiadomo też co robił w czasie II w. św., ale pewnym tropem jest projekt jednego z budynków Uniwersytetu Wileńskiego z 1941 roku sygnowany nazwiskiem Bogowolski. Po wojnie został architektem miejskim w Płocku. Zmarł w 1961 roku i jest pochowany na Starych Powązkach w Warszawie.
Zostawił po sobie jedne z najpiękniejszych budynków w Zwoleniu.